Codziennie biegniemy przed siebie, nerwowo zerkając na przygotowaną wcześniej listę „to do” – skreślamy skrupulatnie kolejne pozycje, by wieczorem, przed snem układać ją od nowa, wpisując ponownie te, których zrealizować się nie udało.

Obserwuję kobiety, które z nieodłącznym poczuciem winy, niedoczasu, pełne troski o innych rozpoczynają kolejny dzień zapominając siebie wpisać na pierwszej pozycji listy, wokół której skupia się ich życie.

Nie pozwalając sobie na chwilę odpoczynku, poświęcenia czasu swojej osobie wyrządzamy krzywdę, której za wszelką cenę chcemy oszczędzić innym – najważniejszej osobie w swoim życiu: sobie.

Czasem wystarczy 20 – 30 minut w ciągu dnia, bez patrzenia na zegarek, nieustannego wertowania kalendarza, by zatroszczyć się o siebie, podarować „spa” swojemu ja.

Dla mnie takim momentem jest poranna lub popołudniowa kawa – to już prawie rytuał, który kultywuję od lat, starając się wygospodarować codziennie czas w moim grafiku. Te 30 minut to szybki reset i odpoczynek, dający duży zastrzyk energii do dalszych działań. Nie odmawiam go sobie, nie czuję się też winna robiąc coś tylko dla siebie. Odrobina egoizmu czasem jest bardzo wskazana!

A Ty? Jesteś “egoistką”? Daj znać w komentarzach czy myślisz o sobie i czy nie zapominasz o swoich potrzebach?


0 Comments

Leave a Reply

Avatar placeholder

Your email address will not be published. Required fields are marked *